Stacje turystyczne

Początki stacji turystycznych na Ziemi Kościańskiej sięgają jeszcze lat pięćdziesiątych. Jako pierwszą z nich uruchomiono nielęgowski „Paryż”. Stacja ta powstała w 1956 r., a jej pomysłodawcą i założycielem był prof. Henryk Tumidajski, nauczyciel geografii z kościańskiego liceum. Kiedy po 1957 r. władze odebrały lokal i prawo działania oddziałowi PTTK w Kościanie, jedynie w Liceum Ogólnokształcącym istniało założone przez H. Tumidajskiego Szkolne Koło Krajoznawczo-Turystyczne. To był właściwie początek popularności stacji turystycznych. Budynki adaptowane na bazy noclegowe należały do oświaty, która nieczynne już wiejskie szkoły przekazywała PTTK. W latach sześćdziesiątych zaczęły powstawać kolejne stacje np. we Wławiu, Zglińcu. W projektach było też stworzenie stacji w Kotuszu. Jako ostatnia, w 1968 r., powstała stacja w Janowej Górze pod śnieżnikiem.

Stacja "Paryż" była chyba najpopularniejszą bazą noclegową położoną w pobliżu Kościana. Największe oblężenie turystów "Paryż" przeżywał w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. Co tydzień grupy kościańskiej młodzieży spędzały tam piątkowe wieczory, soboty i niedziele. Odbywały się tu imprezy kończące rajdy oraz prywatki. Latem zapalano ogniska, zimą organizowano białe rajdy. Każdy docierał tu jak mógł: pieszo, na rowerze, okazją. We wsi często można było zobaczyć roześmianą i rozśpiewaną grupę zmierzającą do "Paryża".
Stacja "Paryż" mieściła się w domu nr 17 – przy drodze do Gryżyny. Były tu trzy pomieszczenia przerobione na sypialnie, w których stały piętrowe łóżka oraz kuchenka. Jak wspominają bywalcy "Paryża", prof. Tumidajski prowadził tu ciągły remont. Angażował młodzież: a to do malowania ścian, to do robienia pryczy czy łatania dziur w dachu. Obecnie budynek jest w prywatnych rękach.

W całej Polsce w tamtych latach istniało ok. 300 stacji turystycznych, zapisanych w rejestrach PTTK oraz niezliczona liczba takich jak "Paryż" – nie figurujących w oficjalnych wykazach. Za nocleg w nich płaciło się przysłowiowe grosze. Niewątpliwym atutem tych stacji była ich dostępność, a w przypadku "Paryża" bliskość Kościana. Wycieczki, które przyjeżdżały do naszego miasta, zawsze tutaj nocowały.

Pod koniec 1975 roku decyzją administracyjną nie zarejestrowane stacje zostały zlikwidowane. Dzisiaj prowadzenie stacji turystycznych jest nieopłacalne. Nie mają one racji bytu, ponieważ koszty ich utrzymania są zbyt duże. Jedyne co pozostało z tamtego okresu to schroniska młodzieżowe. Do dziś działają one w Lubiniu Kościańskim, Łagowie i Osiecznej.